Łączna liczba wyświetleń

Translate

niedziela, 18 maja 2014

Rozdział 2

~Perspektywa Zayna~

Nie no nie wierzę! To nie mogą być one! Jeszcze do tego Styles się ściga z "Deadly Dream"!To powinienem być ja!
-Co Malik? Nie spodziewałeś się tego, co? -no co ty kurwa nie powiesz?
-To jest nie możliwe.To są małolaty... one nie mają zielonego pojęcia o takim życiu.
-Mylisz się... znam je od kiedy tylko tu przyszły... miały po 16 lat... niby takie niewinne, ale potrafią skopać komuś tyłek. Ich ksywki nie są rzucane na wiatr... każdy się o tym przekonał.- hmm..? Że co? - Mira umie jednym spojrzeniem sprawić żebyś zemdlał, a Katy potrafi wpędzić cię w paranoje w dwóch sensach tego słowa...- jak to? o co chodzi? -Pewnie niedługo się dowiesz... Styles z Katy tu idą.- faktycznie.Podeszli do nas. Harry trochę wystraszony.
-Coś ty taki spłoszony Curly? - zaśmiał się Tommo, jednak ona puściła to mimo uszu.
-Jeśli on tak jeździ to znaczy, że wszyscy możecie tak jeździć. Jesteś dobry Styles.. nawet bardzo, a ja nie chcę mieć konkurencji..
-Myślisz, że tak łatwo się nas pozbędziesz... Pff... chyba śnisz...- czasami na prawdę mam nie wyparzony język.
-Nie o to chodzi...
-A o co?
-Niedługo się dowiecie...- i co? Tak sobie odeszła...

~Perspektywa Katy~

-Jaki masz plan?-ta to dopiero ciekawska.
-Nie mogę ich wyeliminować, bo Mark, by mnie za to zabił... mam do nich nieco inne wymagania...- będzie się działo... jeszcze tylko trochę poczekamy...

~Perspektywa Louisa~~
~Tydzień Później~

Siedzimy właśnie w gabinecie Paula i obmyślamy kraje na nową trasę.Jakbym mógł to rzuciłbym to w cholerę, ale nie mogę, bo muszę mieć alibi na moje drugie życie.W połowie "zebrania" do gabinetu weszła... "Hypnosis"? Co ona tu robi? Dała naszemu menagerowi jakąś kartkę, a on ją przeczytał.
-Chłopcy.. pójdziecie z tą dziewczyną... widzimy się za trzy dni na próbie...- że co?! a jeśli ona nas gdzieś wywiezie?! Poszliśmy za nią trochę wystraszeni. Weszliśmy do windy.
-Gdzie ty nas zabierasz i co dałaś Paulowi?- spytał Niall.
-W pewne miejsce, a jemu dałam sfałszowany nakaz sądowy.- yyyy okey? Wyszliśmy z windy, a następnie z budynku.Wsiedliśmy do siedmioosobowego samochodu i pojechaliśmy.
-Wiozę was do naszego domu. Katy nie może przestać o Was myśleć.
-Nic nowego.Żadna nie może przestać myśleć o Harrym Styles'ie.- taa... cały Harry.
-Na nic nie licz lokowaty. "Deadly Dream" to dziewczyna bez uczuć. Ona nie chce nic czuć, bo twierdzi, że jej to nie potrzebne.- wjechaliśmy na teren.. wielkiej willi! Jest nawet większa od naszej!
-Wow! Co to takie duże? Nie za duże na waszą dwójkę?
-Że co? My tu mieszkamy w dziesiątkę.- to kto tam jeszcze mieszka? -Przedstawię Wam cały nasz zespół.-weszliśmy do garażu.
-Pod samochodem David, znany jako "Riddle". Tam stoi Nathan, ale go już znacie.  Siema Black!
-Cześć słoneczko!- zaśmiali się i weszliśmy do domu, a następnie na pierwsze piętro do jakiegoś czarnego pokoju.
-Przy kompie Daniell. Znacie go, ale chcę żebyście wiedzieli gdzie co jest.Tutaj opracowujemy wszystkie akcje.- zamknęła drzwi i znowu zeszliśmy na dół.- Przy joystikach ( nie wiem jak to się pisze xD ) Max, znany jako "Mafiozo" jest naszym hakerem i Jack nasz techniczny. A koło nich Kail i Nick, najmłodsi z naszej grupy, bo mają po 18 lat. Zajmują się włamaniami.
-Mira?- spytałem niepewnie, bo nie wiedziałem czy mogę tak do niej mówić.Skinęła na mnie głową, a ja odetchnąłem.- Dlaczego w ogóle nam to wszystko pokazujesz?
-Ja wam tego nie powiem, bo sama nie wiem, ponieważ Katy kazała mi to zrobić, ale ona wyparowała. Mafioza! Gdzie jest nasza zwolenniczka?
- W kuchni... chyba.- skierowaliśmy się w tamtą stronę, ale chyba to nie jest to co mieliśmy zobaczyć. Na blacie siedziała Katy, a między jej nogami... Sasha? Tak to on, ale trzymał ręce na jej biodrach, a ona na jego szyi. Śmiali się z czegoś.
-Moor! Swin! Ogarnąć dupy! Nie przy ludziach! - odwróciła się, a ja zachichotałem.Zauważyłem jak Niall się na nią patrzy... Sorry Horan, ale raczej nie poruchasz...
-Woof! Co oni tu robią?! Miałaś ich przyprowadzić dopiero jutro! -oho! Zeszła z blatu! Oj! chyba będzie nie miła konfrontacja! - Dobra, chociaż lepiej, bo szybko pójdzie. Twin idź do Mafiozy i powiedz mu, żeby zaczął wykonywać swoją robotę, bo będzie miał powtórkę z rozrywki.- Sasha wyszedł z kuchni i po chwili mogliśmy usłyszeć jak ktoś biegnie po schodach.
-Po co nas tu ściągnęłaś? - Niall, poluzuj portki... nic nam nie zrobi... chyba...
-Ten idiota dobrze jeździ... chciałam, żebyście dołączyli do naszego zespołu.. wtedy dopiero dowiecie się co to znaczy kochać wyścigi i adrenalinę. Szybka decyzja... wchodzicie na okres próbny? - rzuciliśmy sobie znaczące spojrzenia i ja odpowiedziałem.
-Pod jednym warunkiem.
-Wy chcecie mi stawiać warunki? Okey.. chyba już wiem z kim mam do czynienia. Słucham.. jaki to warunek?
-Po pierwsze zwolnicie nas na razie z prób i trasy... a po drugie masz nas nauczyć jeździć tak dobrze na motorach jak ty to robisz..- za plecami usłyszeliśmy głośne 'uuuu'. Chyba wszyscy domownicy się tu zebrali.
-Pierwsze okey, ale nie nauczę was jeździć tak jak ja to robię.. nigdy nie widzieliście jak to robię i chyba nie chcecie widzieć. Mogę was jedynie nauczyć się ścigać tak, żebyście wygrywali. Koniec tematu.Teraz wszyscy do salonu!- krzyknęła i sama się tak skierowała. Wszyscy usiedli na kanapach, a ona stanęła przed nami.- To są nowi mieszkańcy tego domu i nowi w zespole. Rozdzielę ich do każdego z was i macie ich przygotować do następnej akcji. Znacie ich imiona, więc nie będzie chyba problemu.. tutaj każdy kumpluje się z każdym.
-Są jakieś zasady?- nie wierzę, że o to zapytałem.
-Nie macie prawa wchodzić do pokoju "Deadly Dream".Choćby się paliło nie możecie tam wejść.-powiedział "Riddle" ? Dobrze pamiętam?
-Dokładnie. Jest godzina 23:04 .. jutro wszyscy macie być na dole o 06:30. Sasha pokaże wam pooje Dobranoc.- pożegnała się z nami Katy i poszła na górę.
-Dobranoc Deadly.- tak wszyscy w jednym momencie? Chyba długo to ćwiczyli.
-Chodźcie. Dwóch z was ma pokoje na dole, a pozostali będą na górze, ale jeszcze dzisiaj wszyscy będziecie na górze, bo pokoje na dole są nie skończone.- zaprowadził nas to trzech pokoi.- Podzielcie się jakoś.- ziewnął i poszedł na dół po drodze zdejmując koszulkę.Podzieliliśmy się, umyliśmy i poszliśmy w kimono.

Jakoś o godzinie trzeciej nad ranem obudził mnie straszliwy pisk i chyba nie tylko mnie, bo Nialla również. Wybiegliśmy z pokoju i pisk dochodził z drzwi od pokoju... Katy? Cała reszta One Direction już tam była.Już chciałem naciskać klamkę, ale zatrzymał mnie głos.
-Nie otwieraj tych drzwi.- Przede mną wyrosły trzy sylwetki. Swin, Black i Cors.
-Dlaczego? Przecież ona krzyczy! A co jeśli potrzebuje pomocy?!-czy oni są nienormalni?!
-Bo...


                                                                                                   CDN...

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
No i jak się podoba?? Specjalnie dla was ;) Do następnego :*

                                                                                                       ♥Mrs.Tommo♥

4 komentarze:

  1. W takim momencie ja cię chyba uduszę ;P
    co oni tam robią <3 haha
    Czekam na next xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałaś teraz ?! Czekam na nn Bjeb <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne to drugie ff twojego autorstwa które czyta i jest genialne
    Nie wiem z kim chcesz połączyć bohaterki ale fajnie by było jakby to był Zayn i Louis.
    Pozdrawiam i czekam na następny Karolina
    Ps zapraszam do mnie sila-marzen-one-direction-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne to drugie ff twojego autorstwa które czyta i jest genialne
    Nie wiem z kim chcesz połączyć bohaterki ale fajnie by było jakby to był Zayn i Louis.
    Pozdrawiam i czekam na następny Karolina
    Ps zapraszam do mnie sila-marzen-one-direction-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń